Nie ma tego złego co by......

Podobno nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, 
dlatego nie rozpaczam że całkowicie przypadkowo i 
nie wiem jakim sposobem usunęłam kilka postów z bloga. 
Widocznie tak musiało być,
może te które teraz powstaną będą lepsze, ciekawsze.

A skoro zaczęłam ten post od jednego z ulubionych
powiedzeń mojej mamy, to dzisiaj będzie
top 10 tekstów rodziców które powtarzali nam do znudzenia. 
Jako dzieci przyjmowaliśmy je ze znudzoną miną 
w myśli zastanawiając się ile można klepać to samo. 
Niestety czas szybko ucieka, 
stało się dorośliśmy albo prawie dorośliśmy i 
na świat patrzymy teraz stanowczo inaczej.
Przychodzi moment że sami zostajemy rodzicami i 
powtarzamy jak mantrę naszym dzieciom to samo.


10 rzeczy które tak strasznie mnie denerwowały a teraz powtarzam je córce


"Skąd wiesz że to jest nie dobre, skoro nawet nie spróbowałaś?"


Ze strachu przed nieznanym ominęło mnie wiele rzeczy, czego teraz żałuję i nie tyczy się to tylko jedzenia. Można to przełożyć na wiele dziedzin życia.
Zawsze twierdziłam że malowanie to nie dla mnie, dopóki nie spróbowałam okazało się że malowanie farbami olejnymi jest mega fajne i daje mnóstwo satysfakcji.
Z czasem postaram się pokazać Ci większość swoich prac


"Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem"



Czarna rozpacz bo coś się wydarzyło nie po naszej myśli, tylko po co? Rozpacz nic nie zmieni, żebyśmy nie wiem jak płakali to co się stało nieodstanie się. 
Zamiast tego warto na spokojnie przemyśleć sprawę i wyciągnąć wnioski.
Najlepiej uczymy się na błędach i to nie czyichś tylko swoich.



"Nudzisz się to idź posprzątaj u siebie w pokoju"




Dostawałam niemalże dreszczy jak tylko mama zaczynała wypowiadać to zdanie.
Jeśli już dopadnie mnie nuda, co zdarza się niezwykle rzadko lub gdy po prostu czuję że to nie jest mój dzień bo nic mi nie wychodzi tak jak bym chciała to biorę się za sprzątanie. Mam czas na przemyślenia i uporządkowanie myśli a przy okazji mam czysto, taki mój wash and go.


"Co masz zrobić jutro zrób dziś"



Odkąd pamiętam zawsze miałam "dużo czasu" i zawsze zrobienie wielu rzeczy odkładałam na później. Zostało mi to zresztą do dzisiaj, co jest moją zmorą, odkładam, odkładam aż w końcu dopada mnie ostateczny termin i zamiast na spokojnie robię na wariackich papierach "na wczoraj"


"Pokorne ciele dwie matki ssie"



Już w szkole podstawowej miałam niewyparzony język, przez co często nauczyciele patrzyli na mnie jak na wroga publicznego numer jeden. Umiejętność ugryzienia się czasami w język przyszła dopiero niedawno chociaż i teraz nie zawsze mi się to udaje.
Tak naprawdę to do tej pory nie jestem pewna tego czy zawsze powinno się być takim cielakiem, ale czasami na pewno trzeba.

" Gdyby Twoi znajomi skoczyli w ogień też byś skoczyła"



Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu tłumaczył się " bo kolega/koleżanka", ja na szczęście dość szybko z tego wyrosłam, Jednak doskonale pamiętam jak wiele głupot z młodzieńczych lat tłumaczyłam właśnie w ten sposób, tylko że konsekwencje ponieść musiałam ja a nie znajomi.


"Tego kwiatu to pół światu"



Najczęściej rodzice używali tego zwrotu w odniesieniu co do moich młodzieńczych miłości ale zdarzyło się też w odniesieniu do przyjaciółek.

Z czasem muszę przyznać rodzicom 100% racji na świecie jest tylu facetów że jest w kim wybierać, a przyjaciółki no cóż widocznie nie była to prawdziwa przyjaźń.


" Najpierw skończ to co zaczęłaś"



Rozgrzebany obraz, nie dokończona prezentacja przykłady mogłabym mnożyć dziesiątkami. Jak cudownie byłoby posiąść umiejętność robienia od początku do końca od razu a nie na raty.
To naprawdę ułatwia życie.


"Umiesz liczyć licz na siebie"



To chyba najważniejsza rzecz którą bardzo szybko przyswoiłam. Moja córka jest jeszcze za mała ale kiedyś na pewno to ode mnie usłyszy. 

"Będziesz miała swoje dzieci to zrozumiesz"



Faktycznie zrozumiałam, dziękuję Mamo !

A Wasi rodzice jakimi tekstami doprowadzali was do szału??


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz